Ogłoszenie

Witamy na Forum "Rycerze y Kupcy"!

Linki:

- Regulamin Forum
- Dzielnica Mieszkalna (Przedstaw się tam koniecznie!)
---> -AKTUALNE SPOTKANIE KLUBU <---
- Administracja Forum
- Giełda Forumowa

#1 2011-05-26 17:23:07

 Fix

Szpaner

2969193
Skąd: Częstochowa
Zarejestrowany: 2010-02-15
Posty: 124
Punktów :   
Armia w WFB: Dark Elves

NO I CO TAM SŁYCHAĆ !?

Witam

Dawno tu nie zaglądałem i w sumie dopiero z miesiąc temu miałem okazje (i to na YT a nie na żywo) zobaczyć pierwsze gry w 8ed.

Więc mam parę pytań do wszystkich którzy wcześniej grali w 7ed. a teraz grają w 8ed. Jak się podobają zmiany i co się najbardziej zmieniło, ile 7ed. zostało w 8ed. (czy trzeba się uczyc wszystkich zasad on nowa), no i co najważniejsze jakie są Wasze wrażenia!?

Na razie rzuciły mi się w oczy 3 rzeczy: losowe szarże, bardziej nieprzewidywalna faza magii no i (może mi się to tylko wydaje) drobny powrót do czasów 5ed. kiedy to rzucało się wiaderkami kości a nie 5 no max 10 kostek…!?
Nie miałem okazji zobaczyć jak wszystkie zmiany odnoszą się do armii która zyskała a która armia straciła po zmianach w 8ed (chodzi o wykorzystanie zasad ogólnych a nie konkretnie o AB danej armii).

No i też jeśli ktoś grający TK mógłby mi opisac Swoje wrażenia ze zmiany związanej z magią…?


"We are the most civilised race in the world. We have more exquisite ways to kill than any other."

Offline

#2 2011-05-29 15:26:48

 kryhu

Zawinięty w celofan

19839010
Skąd: Krzeszowice
Zarejestrowany: 2010-08-13
Posty: 264
Punktów :   
Armia w WFB: Lizarmeni, HE
Armia w W40: Tyranids, SM

Re: NO I CO TAM SŁYCHAĆ !?

Nie gram TK ale odpiszę;)

Po pierwsze to armie strzelające dostały wsparcie (ogień z dwóch szeregów. Przy łukach z wszystkich o połówce z trzeciego w górę.)

Następnie edycja stawia na mass piechoty (premia za hordę, ataki wspierające itd.)

szarż rzeczywiście są dość losowe ale można wszystko mierzyć i szacować szansę na udaną szarżę. Armie powolne mogą nagle wybić się niezwykle naprzód w szarzy. (dwarfs, gobliny).

Magia też stała się niecodzienna. Czarodziej może usmażyć regiment wroga i sam wylecieć przy tym w powietrze...

Oddziały bestii też zwiększyły skuteczność Walą z dwóch szeredów do tego deptanie i tratowanie - to jest power!

Na razie to tyle propos moich odczuć.

Offline

#3 2011-05-29 22:31:58

Yamcha

Ma w domu hodowlę turkuci podjadków

Zarejestrowany: 2011-04-21
Posty: 798
Punktów :   
Armia w WFB: O&G, Dwarfs, DE, Lizards
Armia w W40: Eldars, Death Guards, IG DCoK

Re: NO I CO TAM SŁYCHAĆ !?

Do tego katapulty stały się łatwiejsze w użyciu przez dzieciarnie, ktora nie ma miarki w oku, oraz armaty maja kilka nowych shooting modów. Doszla cala masa universal itemów... ale to jest jasne.
Ogolnie widac ze GW dopycha swoją i tak rozepchana do niemożliwości kiese, zmuszajac do kupowania troopsów, które np w 4 edycji były tylko smutnym dodatkiem do  3-4 herosów którzy rozstrzygali bitwe.


振り向かないでいてくれよ
君の瞳に弱いから

Offline

#4 2011-05-30 15:13:38

 Fix

Szpaner

2969193
Skąd: Częstochowa
Zarejestrowany: 2010-02-15
Posty: 124
Punktów :   
Armia w WFB: Dark Elves

Re: NO I CO TAM SŁYCHAĆ !?

Hm…

Puki co zmiany ogólnie wydają się być ok (zgodzę się z tym dodatkowym wypychaniem kieszeni) ale właśnie najbardziej razi mnie jednak zmiana dotycząca mierzenia odległości.
Pamiętam te czasy kiedy kładło się monetę na stole i próbowało się odgadnąć w jakiej odległości od krawędzi leży w calach. Pamiętam ile radości później dawało człowiekowi jak potrafił ocenic swoją szarże z dokładnością do 1” bez potrzeby mierzenia i minę przeciwnika kiedy był 100% przekonany, że zabraknie Ci 1” a tu szarża wchodziła na styk! Albo jak ustawiało się wojsko tak żeby zachęcić przeciwnika do szarży a tu nagle jemu brakowało 1-2”.

To jednak w jakimś stopniu odróżniało dobrego gracza od kogoś kto dopiero zaczyna tym bardziej pomagało na takie armie jak Imperium czy Krasnale.

Nie wiem czemu WFB teraz strasznie przypomina mi StarCrafta2. Ładny i jest całkiem niezłą kontynuacją poprzedniej części. Stworzony po to żeby noobki które sobie nie dawały rady w SC:BW miały możliwość zmierzyć się z lepszymi graczami, mimo że w pewnym stopniu na to nie zasłużyli (BO TO NIE ICH SKILL pozwala im na to a rozwiązania w grze które eliminują znaczenie pewnych elementów takich jak np. MACRO i MICRO w takim stopniu w jakim było to istotne w SC:BW).


"We are the most civilised race in the world. We have more exquisite ways to kill than any other."

Offline

#5 2011-05-30 16:05:21

 michau5300

Prawa Ręka

9558288
Skąd: Częstochowa
Zarejestrowany: 2009-07-28
Posty: 579
Punktów :   
Armia w WFB: WoCh

Re: NO I CO TAM SŁYCHAĆ !?

A tak apropo TK to grałem przeciwko nim w 8 edycji na ich starym i nowym booku.
Na starym mogli mieć dużo więcej inkantacji niż wcześniej ale stracili na braku bonusu do wynkiu wynikającego z lvl a raczej jego braku u lich priestów.
Teraz czarują w miarę normalnie, mają death, light i swój lore, całkiem fajny wspierający. Skrzynka jest teraz w rare bez herosa i oprócz swojego bounda dodaje +2 kostki, hierotytan dodaje dodatkowo d3 do wyniku bohaterom w pobliżu więc w sumie wychodzi całkiem sensownie.


"Kochaj bliźniego swego póki masz coś z tego"

Offline

#6 2011-05-30 20:20:06

Yamcha

Ma w domu hodowlę turkuci podjadków

Zarejestrowany: 2011-04-21
Posty: 798
Punktów :   
Armia w WFB: O&G, Dwarfs, DE, Lizards
Armia w W40: Eldars, Death Guards, IG DCoK

Re: NO I CO TAM SŁYCHAĆ !?

Fix - widze jesteś graczem starszej szkoły, co ci się chwali. Tak, moneta, marker, cokolwiek, okreslanie odległości w szkole, w pracy, wazonu od ołówka, szklanki od czipsów, to była zabawa. Raz nawet zlapalem liścia, za określanie odległości międzu sutkami, podczas uprawiania sexu.
Ułatwianie gier.. tak oczywiście. Przecież wiesz czemu. Każdy to wie. unifikowanie armii, skracanie zasad. GW czy Blizz, i 100 innych firm robią to dlatego że target z powiedzmy wieku 25 lat, spadł do 13. Dzieciaczki ktore dostawały z podniecenia padaczki na widok nowego boostera pokemonów, przerzucily sie na LotR'a, a potem na młotki.
Kiedys dalo sie zarobic na hobbystach i kolekcjonerach, dzisiaj na każdym neokidzie, którego rodzice mają kaske.

Stąd tez wszelkiego rodzaju gry na jakich się wychowaliśmy, stają sie tak upokarzająco proste.


振り向かないでいてくれよ
君の瞳に弱いから

Offline

#7 2011-06-19 10:10:57

 gen. Szrama

Ściąga rozpiski z rapida

2802563
Skąd: Radomsko/ Częstochowa
Zarejestrowany: 2009-06-08
Posty: 1861
Punktów :   
Armia w WFB: VC 1,5k
Armia w LOTR: Easterlings (400pkt)
WWW

Re: NO I CO TAM SŁYCHAĆ !?

Określanie odległości szarży, gdy brakuje 1,1" do udanej mogło przeważyć szalę bitwy - taka gra w moim odczuciu była co najmniej chora. Różnica minimalna mogła wynikać z puknięcia stołu albo nierówności terenu, albo cholera jeszcze wie czego, ale nie - szarżę spalisz, bo braknie o zapałkę - naprawdę nie wiem jaką przyjemność można czuć w tej grze.
Obrażasz mnie Fix mówiąc, że gram w SC2 na stole (mam konto na batku ). Prezentujesz podejście, które głosi, że najważniejsze w formule 1 jest kto osiąga najwyższą prędkość, a nie kto najlepiej prowadzi. Nie rozumiem jak można tęsknić za czymś tak irytującym. Poza tym wracając do SCBW i SC2 - SC2 upraszcza masę wkurzających odrzucających szczegółów. Rozesłanie 4 peonów w pierwszych 2 sekundach i rozpoczęcie produkcji 5tego graniczy dla mnie z cudem (mieszczę się w 3). Zapominamy tylko chyba, że ta gra ma przynosić rozrywkę prawda? A do rozrywki się nie ćwiczy "dla skilla". Z forum Border Princes miałem ekipę do SC2, w którą wchodziło głównie sporo osób z XIII Kohorty. Najlepsze gry jakie udało się nam zagrać oprócz jednej, w której roznieślismy team z Master League były tymi, w których przegraliśmy, ale mieliśmy ubaw po pachy.

Bardzo mnie wpienia widok starszego gracza, który pienił się ze szczęścia, gdy właśnie szarża młodszego nie doszła do skutku (patrzyłem na tą sytuację z perspektywy również starszego). Wygrywać też trzeba umieć i pamiętać, że to hobby, a nie super ultra ważna drużyna sportowa z kontraktem na paredziesiąt milionów dolców. Poza tym o ile M:tG zostało wymyślone do grania przeciwko - grania agresywnego - dla wygranej, o tyle WFB i W40k jest dodatkowo (choć dla mnie przede wszystkim) hobby modelarskim. Jeśli w Battlu można mówić o skillu to raczej dla malarzy .

Jeszcze z tym targetem się nie zgodzę. Sam zaczynałem od LOTRa w wieku 13 lat i obecnie pół armii warhammera miałem lub mam. Nie było to zasługą bogatych rodziców itd. Ja się pytam gdzie ta łatwa dzieciarnia, gdy za tabletopy bierze się dzisiaj mniej niż 5 złotych. Za dobre table topy malowane przez dojrzałych ludzi. Do tej pory miałem tylko dwie większe armie do mazania, ale brałem wtedy promocyjnie 8zł od modelu. Już podjąłem decyzję, że maluję dla zagranicy i chrzanię polski rynek, bo jak mam wybór cenić 3$ za model a 3PLN - rachunek jest prosty.
Generalnie do hobby przekonuje się coraz więcej dzieci, ale i dorosłych. Standard życia poszedł naprzód i mieszkamy bliżej szosy. Stąd wszystkie nowości, a nie w związku ze zmianą targetu firmy. Jest mi tak samo łatwo przekonać do hobby ludzi na studiach jak i w gimnazjach. Powstanie LotRa to zgoda, że było próbą przyciągnięcia masy dzieciaków (bardzo udaną), ale sam system obecnie zdechł.


Przepraszam za wszystkie literówki, ale moja klawiatura jest dyslektyczką

Offline

#8 2011-06-19 11:09:43

 Fix

Szpaner

2969193
Skąd: Częstochowa
Zarejestrowany: 2010-02-15
Posty: 124
Punktów :   
Armia w WFB: Dark Elves

Re: NO I CO TAM SŁYCHAĆ !?

Hm… powiem tak. Gra ma przynieść przyjemność ale nie ma to być bezmyślne klikanie. W SC:BW żeby zagrać dobrą grę musiałeś ćwiczyć MULTYTASKING, Macro, Micro, Taktyki i odpowiedni CONSUME w odpowiednich momentach. Wygrywa ten który ma opanowane więcej z tego wszystkiego na wyższym poziomie do tego dochodzi jeszcze początkowa, midle game i late game unit control, zaś w SC2 opanujesz jedną 2 rzeczy i jest ok bo nie musisz się męczyć.  Ja nie obrażam graczy SC2 tylko mówię, że ta gra jest strasznie uproszczona i to jest SC:BW dla niedzielnych graczy. Mam wielu znajomych którzy byli C+/B w SC:BW a teraz bawią się w SC2 i wyzywają non-stop, że nie ma różnicy między dywizjami i, że oni sami jadą graczy którzy w SC:BW byli A/A+ co może na początku sprawiało im przyjemność ale potem okazało się to po prostu bez sensu i zaczęło ich to wkurzań bo nie ma wyzwania. W SC2 jesteś albo słaby albo dobry a nie tak jak w SC:BW totalny noob, słaby, przeciętny, dobry, b.dobry. To też nie jest wina graczy bo to TWÓRCY GIER TERAZ PODCHODZĄ DO GRACZY JAK DO IDIOTÓW. Gry są coraz łatwiejsze, nie mają fabuły, a liczy się tylko GRAFIKA i jeszcze raz GRAFIKA ! Chociaż niektórym to pasuje bo mam znajomego który mówi „że gra ma być jak prostytutka: ładna, tania, daj Ci przyjemność a Ty nie musisz jej nic od siebie dawać”. Jak dla mnie to powinno być jednak coś więcej (jak romans z dziewicą)  gdzie aby uzyskać wymarzony cel musisz jednak poćwiczyć i nie obejdzie się bez błędów ale to dzięki nim uczysz się coraz więcej i więcej i stajesz się lepszy a później cel który osiągniesz daje Ci duuużo więcej przyjemności a gdyby Ci się po tym znudziło masz jednak jakieś doświadczenie dzięki któremu Jesteś w stanie podjąć nowe wyzwanie a prostytutkę to zawsze możesz wynająć bez problemu a ona Ci zawsze powie, że jesteś RYKwisty ale to wtedy nic nie znaczy tak naprawdę.

Wiesz niektóre gry są jak jakieś duże wspólnoty religijne albo kluby. Mają (i powinny mieć) swoje zasady których jednak nie zmieniają dla jednej osoby bo one istnieją od kilkuset lat i albo Tobie to odpowiada albo nie a jeśli tak to musisz dać coś od Siebie żeby uczestnictwo w tej wspólnocie miało sens.
Ja bardzo długo trenowałem żeby mieć dobry start w SC:BW i wręcz obraża mnie to jak w SC2 rozesłanie pojedynczo Probów nie daje Ci bonusu. Wielu graczy na przykład bało się moich pierwszych 10 minut bo potrafiłem zagrac wyjątkowo CONSUME + uwielbiam CHESSY na które ludzie nie byli gotowi.
Poza tym w WFB mimo że np. ćwiczyłem „odgadywanie odległości” to nie oznacza, że byłem super graczem uważam, że w takim samym stopniu jak byłem całkiem dobrym graczem miałem też farta który jest również częścią skilla. Pamiętam jak w STRATEGU grałem kilka gier z właścicielami którzy byli w top polskiej ligi to musiałem się tak napocić żeby zremisować grę i jak udało mi się to osiągnąć to byłem bardzo zadowolony i TEN WYSIŁEK KTÓRZY PRZEŁOŻYŁ SIĘ NA REMIS dał mi dużo więcej przyjemności bo tamte gry wspominam jako kilku godzinne rozgrywki szachów w których byłem graczem który stracił królową na samym początku i później musiał się męczyc żeby wywalczyć ten remis. Ale po tym wiedziałem, że na to zasługuje bo wykorzystywałem wszystkie sztuczki i taktyki jakich się nauczyłem.

Co do sklla dla MALARZY to się totalnie zgodzą ludzie mają TALENT i czapki z głów dla Nich i dla tych Którym się po prostu CHCE!


"We are the most civilised race in the world. We have more exquisite ways to kill than any other."

Offline

#9 2011-06-22 23:18:45

 loboba

Lubi przyspamić czasem

6205559
Skąd: Częstochowa
Zarejestrowany: 2010-11-09
Posty: 441
Punktów :   
Armia w WFB: Wysokie ELfy.

Re: NO I CO TAM SŁYCHAĆ !?

Czy może ktoś się ze mną spotkać z Częstochowy na partyjkę ? Żeby ogólnie wyjaśnić zasady pograć pokazać Lub  zy ktoś gra w czewie i umożliwi żeby przyjść i popatrzeć jak gracie

Offline

#10 2011-07-01 21:09:09

 Negro

Nic, co przegięte nie jest mi obce

Zarejestrowany: 2010-10-13
Posty: 180
Punktów :   
Armia w WFB: DE 4,2K

Re: NO I CO TAM SŁYCHAĆ !?

782598117 zaj znac to cos sie wymysli


Inter Arma Silent Reges ... - W czasie wojny milczą prawa.
Quae Caret Ora Cruore Nostro? - Na jakim brzegu zabrakło by naszej krwi.
Si Leonia Pellis Non Satis Est, Vulpina Addenda - Jeśli skóra lwa nie wystarcza wdziej jeszcze lisią.
Tego sie trzymamy !!!

Offline

Forum "Rycerze y Kupcy" (c) 2011. Wszelkie prawa zastrzeżone dla gen. Szramy. free counters Free Page Rank Tool

Stopka forum

RSS
Powered by PunBB 1.2.23
© Copyright 2002–2008 PunBB
Polityka cookies - Wersja Lo-Fi


Darmowe Forum | Ciekawe Fora | Darmowe Fora
Szamba betonowe Wolbrom