Był ranek kiedy Allanea udała się wraz ze swoim oddziałem na zwiad. Kiedy w końcu dotarli na wzgórze ich oczom ukazał się wspaniały widok wielkiej polany przeciętej przez 2 rzeki. Teren sam był trochę podmokły i w paru miejscach widać było bagna które lepiej omijać.
- Możemy na coś zapolować i wracamy do obozu, widzę że spokój dziś będzie - rzekła strażniczka zadowolona.
- Pani lepiej spójrz tam - wskazał na obrzeża lasu jeden ze strażników ścieżek - Spokój to chyba ostatnie co dziś zaznamy.
Nad rzeką z lasu wyłaniały się wysokie elfy. Oddziały białych lwów maszerowały spokojnie. Obok nich łucznicy i morska straż. Nie dało się nie zauważyć dwóch orłów pilnujących armię z góry oraz dwie ciężkie balisty chwilowo złożone.
- Jak oni śmią! Przecież mieliśmy umowę że ten las pozostawią w spokoju!! - Allanea już wrzała, nie pierwszy i nie ostatni raz stało się tak ze ci bracia nie potrafili dotrzymać słowa - Elricu udaj się do Tynarke Leśnej Duszy i poinformuj ja co tu widzimy.
- Rozumiem pani że o tym co jest tam - Elric wskazał za cmentarz - też mam poinformować...
Za cmentarzem widać było mrocznych braci elfów. Właśnie pojawiły się znienawidzone wiedźmy na polu, zaraz obok nich ciężko opancerzeni wojownicy z halabardami. Jakiś jeździec na pegazie widać było jak wykrzykuje rozkazy do korsarzy i mrocznych jeźdźców. Obok niego natomiast było widać paskudny pomnik z kotłem u podstawy.
- Czy bogowie nie maja litości... Tak o tym też masz powiedzieć! Niech zbiorą to co szybko tu dotrze. Tynarke zdecyduje jaki będzie plan bitwy o ile weźmiemy w niej udział!

Tak oto spotkały się trzy zrodzone z jednej armie. Wysokie elfy na przecięciu rzek, mroczne nieopodal cmentarza i leśne za wzgórzem.
Rozpiski mniej więcej:
WE:
Czarodziejka 4 poziom z różdżką do rozpraszania czarów Domena Athel Loren
Prastary drzewiec
Bohater na orle ze Strzałami zagłady

3 x 10 Łuczników
2 x 12 Dryad

2 x 10 Tancerzy wojny
1 x 3 Jeźdźcy na jastrzębiach

Drzewiec
2 x 5 Strażnicy Ścieżek (Waywatcher)

HE:
Czarodziej 4 poziom Domena Niebios
Czarodziej 2 poziom Domena Światła
Czarodziej 2 poziom Domena Ognia

2 x 22 łuczników
10 Morskich strażników

20 Białych Lwów
21 białych Lwów

2 x Orzeł
2 x Balista

DE:
Lord na pegazie pedantowiec
Czarodziejka 4 poziom Domena Cienia
Czarodziejka 2 poziom Domena Mrocznej Magii
Death Hag ze sztandarem armii
Death Hag z kotłem Krwi

40 korsarzy
7 mrocznych jeźdźców z kuszami

20 Czarnych straży
30 Elfich wiedźm

NIE GRALIŚMY NA EURO WIĘC WSZYSTKO BYŁO OK!!

Rozstawienie (White Lions po ruchu już były przy pierwszej focie):
http://imageshack.us/f/268/1010042z.jpg/

Zaczynały HE później DE i na koniec WE.
Bitwa była bardzo ciekawa (jedyne problemy z magią były):
1 Tura:
HE: Biały Lwy do WE poszły, reszta bez ruchu. W magii wyszła kometa pomiędzy WE...Jeden z niewielu czarów które się udał w całej grze komukolwiek, ale mag traci 3 poziomy (ach ten zbyt duży przepływ mocy). Strzelanie po macoszemu prawie zerowe trafienia z powodów zasięgów. Walk brak.
DE: do przodu, jedynie co to wiedźmy poszły na WE, reszta w stronę HE. Ci to się nie lubią XD, magia nic, strzelania brak, walk brak.
WE: cudem kometa im na dupy nie spadła, wszystko co mogło ruch do przodu, prastary drzewiec i jastrzębie, jedne dryady i dwa oddziały wardancerów do HE, drugie dryady do rzeki (rzeka światła się okazała i zginęły chyba 2 dryady) i łucznicy w strone DE byleby dalej od komety ale żeby strzelać. Magia: kometa spada nic nie robi (cud...), magia WE zero czarów rzucanych (WE całą bitwę nie rzuciły żadnego czaru za to rozpraszały). Strzelanie, zabitych parę wiedźm, HOD się nie spisał (na 3d6 były 3 x 1). Walka brak.

http://imageshack.us/f/401/1010050o.jpg/

2 Tura:
HE: Białe lwy przy WE ostrożnie, magia nic, strzelanie black guardzi cierpią, strzały wymierzone w WE zazwyczaj nawet nie trafiają, walka brak.
DE: Do przodu w stronę HE, zwiniecie wiedźm i chyba brak ruchu po rzucie na muzyka, magia nic, walka nic.
WE: Ruch flanka od DE trochę do tyłu, flanka HE do przodu ale poza zasięgami szarż lub poza widokiem, strzelanie dobre wiele wiedźm padło. Walk brak.

http://imageshack.us/f/402/1010063v.jpg/

3 Tura:
HE: Białe Lwy olały WE i skierowały się na pomoc swoim braciom przeciw DE, Orły na odginanie szarż przed Korsarzy i Jeźdźców, magia może coś małego weszło, strzelanie niezłe walk brak.
DE: Szarże Korsarze na orzeł, jeźdźcy na orzeł, pedantowiec na balistę, Black Guardzi na łuczników z magiem 2 poziom. Orły run, jeźdźcy za stołem, korsarze nie dogonili orła drugiego. Pedant zmiótł balistę i wykonał najeżdżanie na flankę białych lwów. Black Guardzi przeganiają łuczników ale nie doganiają. Widźmy znowu do przodu w celu wyrzynania WE, mają jeszcze daleko. Magii trochę.
WE: Szarża na łuczników bez maga za pomocą wardancerów 1st. Reszta ruchy normalne, drzewiec na plecy białych lwów ale nie szarżuje, będzie dusił. Bohater na orle jako ze hod sie eni spisał idzie odginać szarżę wiedź i sam ginąc przy tym! Nauczy się na następny raz. Magia nic, strzelanie, wiedźmy cierpią od strzał WE, Wardacerzy przeganiają łuczników i próbują najechać czarną straż, niestety nie udaję się.

http://imageshack.us/f/337/1010078.jpg/

4 Tura:
HE: Szarzy brak ale za to zebrane wszystkie oddziały które uciekały. Białe lwy od strony WE szarża na wardancerów którzy uciekają i zostają dogonieni . Magia trochę zabitych, strzelanie nie można było (łucznicy zebrani dopiero co). Walka, Białe lwy stoją z pedantowcem i mimo przewagi w szeregach i sztandarze remisują w walce.
DE: Szarża BG na łuczników z magiem, szarża korsarzy na orła, orzeł znowu ucieka, szarża wiedźm an bohatera na orle który ucieka za stół ciągnąc za sobą witchki. Wracają na stół jeźdźcy. Magia big bada bum, dwie 6, czar zabija paru łuczników ale i pozostałych trzech black guardów, mag zostaję sam i żyje. Drugi mag chyba nic.
Pedantowiec dalej stoi z białymi lwami, jemu nic się nie dzieję, lwy powoli się kurczą.
WE: Prastary drzewiec i drugi oddział tancerzy wojny szarżuje na morska straż, dryady próbują na balistę ale się im nie udaje, Łucznicy od strony DE cofają się ciut i szykują na powrót wiedźm na stół będzie sieczka. Magia nic, strzelanie małe bo nie ma wiedźm. Drzewiec i wardancerzy ścinają morską straż.

Niestety tu chyba przestałem fotki strzelać XD

5 Tura:
HE: Białe lwy próba szarży na korsarzy nieudana, łucznicy próbują coś ustrzelić a mag z nich ucieka do białych lwów które nie walczą. Magia jakieś delikatne udane czary. Strzelanie prawie nic. Walka, pedantowiec znowu wytrzymuje, lwy coraz bardziej krucho.
DE: Korsarze na białe lwy! Mag z black Guardów bez nich już gdzieś się próbuje chować. Lekka jazda stale za białymi lwami walczącymi z pedantowcem i strzelają do łuczników zabijając z dwóch trzech, oczywiscie oddział dwóch magów i jednego dowódcy białych lwów jest odwarzny i stoi w miejscu!! (Stubborn!) Wiedźmy wracają na stół się modlą... Pedant znowu ubija parę lwów, korsarze niszczą drugie białe lwy, zostaje dowódca i dwóch magów tam, bieda.
WE: Szarży brak, raczej wycofują się tak aby nei stać na drodze zabójczemu oddziałowi korsarzy na drodze, Prastary drzewiec szarżuje na balistę i ją niszczy. Magia dosłownie nic! Strzelanie, wiedźmy zostają zredukowane do dowódcy, pani śmierci i sztandarowego oddziału.

6 Tura:
HE: Giną biały lew z dwoma magami, korsarze nic nie najeżdżają bo i nie mają co. Drugie białe lwy dalej z pedantowcem... coraz ich mniej.
DE: Korsarze próbują się chować. Pedantowiec w końcu pokonuje białe lwy i dogania je (dziwne ale nie zdały...)Wiedźmy odwrót i w nogi byleby coś przeżyło! Lekka jazda zabija paru wardancerów którzy w poprzedniej turze chyba chcieli coś tam uzyskać...
WE: Drzewiec szarżuje na plecy wiedźm i zabija dowódce i sztandarowego oddziału, zostaje pani śmierci. Łucznicy i prastary drzewiec redukują korsarzy do 8 modeli z 20 coś. Reszta nic.

Na koniec na sole zostały:
HE: Mniej niż pół oddziału łuczników.
DE: Pedantowiec, Pani Śmierci, Korsarze mniej jak połowa, Mroczni Jeźdźcy, Czarodziejka duża i mała
WE: Czarodziejka duża, 3 oddziały łuczników, 2 oddziały dryad, prastary drzewiec, drzewiec, 1 oddział waywatcherów
We wygrały i to nawet nawet.