Ja tam ostatnio obejrzałem "Prometeusza" i powiem wam że mam mieszane uczucia. Jak dla mnie film daje radę, technicznie bardzo ładnie zrobiony, 3D dobrze nakręcone, nie przeszkadza w oglądaniu i widać że ekipa przyłożyła się do tego żeby opowiedzieć historię, a nie nakręcić film w nowej technologii. Gorzej z fabułą, ogólnie nie jest źle, ale jak dla mnie były dwa beznadziejne momenty, tzw. bullshity,  które można było bardzo łatwo obejść bez żadnych dodatkowych scen czy wymagań w zmianie scenariusza. Poza tym całkiem znośnie, chociaż słyszę wiele głosów że nie, więc nie wiem czy polecić z czystym sumieniem, bo mnie ogólnie film się podobał, ale może ja mam jakieś wypaczone pojęcie odnośnie takich filmów, a może nie oczekiwałem zbyt wiele, a dostałem trochę więcej

Również oglądałem "Prometeusza" i muszę stwierdzić że pod względem fabuły to jakoś mnie nie przekonał.
Prędzej widziałem "Niesamowitego Spidermana" i polecam go wszystkim, którym podobał się poprzednie części "Spiderman".
Na trzecią, a zarazem ostatnią cześć "Dark Knight Rises" muszę się wybrać, bo poprzednie dwie bardzo mi przypadły do gustu.

Z fantastyki polecam również następujące filmy: Predator (wszystkie części + Predators), Wrath of the Titans, Clash of the Titans, King Kong, Thor, Incredible Hulk (E. Northon), Iron Man, no i oczywiście zwieńczenie: The Avengers. Nie mogłoby zabraknąć również filmów: Van Helsing, AvP (I i II), Underworld (wszystkie sagi), Daredevil, Priest, Batman Początek, Batman Mroczny Rycerz, Skyline, Battleship, X-men, Geneza planety małp, Wolverine geneza, Kapitan Ameryka, Fantastyczna 4 oraz wszystkie części Transformers.

Z animowanych: Epoka Lodowcowa (1, 2, 3, 4), Auta

Z filmów katastroficznych: 2012, Pojutrze, Armagedon.

Z detektywistycznych filmów: Sherlock Holmes (obydwie części), Iluzjonista.

Z "normalnych" filmów polecam: Sanctum, Motocykle 3D: Jazda na krawędzi

Jak przypomnę sobie jeszcze jakieś filmy to dopisze bo według mnie są warte obejrzenia (plus to co powyżej).

Seriale: House, Gra o Tron, Chuck, Czas Honoru, JAG, Punkt Krytyczny (Flashpoint), CSI.



Niedawno przeglądając oferty filmów on-line natrafiłem na krótkometrażowy film "Ghost Recon Alpha". Film pod względem fabuły
i wykonania strasznie przypadł mi do gustu, więc gorąco polecam. Obejrzeć go możecie tutaj - bez limitów czasowych, za darmo.

Z kolei z propozycji serialowych polecam serial pt. "Chuck" - szpiegowski klimat połączony z humorem. Można obejrzeć od poniedziałku
do piątku o 17:00 na TVN7 (powtórki codziennie o 9:30).

Piotruposz napisał:

Napomknę tylko, Wilk'u, że jeżeli lubisz ekranizacje komiksów, to polecam Sin City i Watchmen.

Cenne napomknięcie dzięki.

Z filmów  które wymieniliście oglądałem większość i musze powiedzieć że nie do końca zgadam sie z tym co napisaliście.
Prometeusz był fajny widowiskowy i pełen efektów IMO na najlepszy film świata by sie nie nadawał.

Spoiler:

Ogólnie mi sie podobał itp ale jestem dosyć zniesmaczony bo to miał być Alien "zero" wcześniejsza część Alien "ósmy pasażer Nostromo" ale tego tam nie było.

Nowy Batman:  Uważam że to był fajny jak na film do ściągnięcia z torenta i obejrzenia wieczorkiem (nie chce tu namawiać do piractwa, broń Boże.)  ale do kina za 23 zeta to trochę za drogo. Jak ktoś oglądał dwie poprzednie części to wie czego się spodziewać. Czyli raczej niczego specjalnego. Ale uważam że poprawili największą usterkę poprzedniej części, czyli sceny z Batmanem, a jednocześnie brak było tego co najlepsze, czyli Jokera. Fabuła, miała dosyć sporo nie dociągnięć, a walki nie były jakieś bardzo efektowne i zachwycające. Podsumowując, jak podobały się komuś poprzednie dwie części, to ta też się spodoba.       

O innych filmach które padły w tym temacie:
predator -klasyk godny obejrzenia zawsze i wszędzie(zwłaszcza II) Predators -już nie koniecznie, co jak co ale film nie nie trzyma się raczej kupy.  AvP I i II - jedynki nie oglądałem ale dwujka to było dno i sześć metrów mułu a z opinii wiellllu ludzi  jedynka nie była lepsza.   

Wrath of the Titans, Clash of the Titans- dwójki nie oglądałem ale jedynka nie miała nic co byu mnie zachwyciło a wiele rzeczy powodowało że film był chałowy.

Nowy King Kong - podobał mi się motyw dinozaurów ale nic poza tym, film za długi i twórcy nie wiedzieli kiedy skończyć. Możliwe że jestem na nie bo nigdy nie podobała mi się historia King Konga.

saga marvelowskich filmów  Avengers i nie tylko ale zacznijmy inaczej.
X men - rewela i kto myśli inaczej ten ... ale było wiele słabych motywów złaszcza końcówka.
X men 2 podobnie rewela a nawed lepsza od jedynki ale końcówka zjeb...
X men 3 ostatni bastion Rewela a zwłaszcza końcówka. Po prostu ostatnia walka wgniata w fotel.
X men Geneza Wolveran - no to była największa pomyłka filmów o x menie. normalnie dno i sześc metrów mułu.
wszystkie 3 spider meny są chałowe i to raczej nie ulega wątpliwości
Hulk i Incredible Hulk sa słabe i to max co można o nich powiedzieć. problem polega na tym że historia Hulka jest słabym tematem na film tak mi sie wydaje.
Fantastik 4 nie oglądałem ale wiem z opinii innych i podobnych obserwacji że jest to film zbyt familijny.
Capitan ameryka (nowy) był słaby i chyba najsłabszy z avengers a efekty 3D a raczej ich brak były gwoździem do trumny
Thor też nie był zachwycający.
Ironan I II rewelacja, po prostu miodzio
a Teraz najlepszy z nich wszystkich Avengers rewela, dużo akcji, dużo dobre walki, dobre smieszne teksty i efekty a przede wszystkim rozwałka, niestety trochę fabuła miała kilka nie dociągnięć ale  nie można mieć wszystkiego.

Transformers - dla mnie super film, świetny odmużdzacz, akcja i efekty specjalne są super i jeżeli nie chce ci się oglądać czegoś ze skomplikowaną fabułą gdzie za dużo myślenia a wolisz akcje i efekty to film dla ciebie. 
Transformers 2 po super jedynce srobili coś co można określić słowem "za bardzo" za bardzo widowiskowy do przesady,za bardzo efekciarski, za bardzo lipna fabula, za bardzo nie trzymała się kupy, za bardzo nie które pomysły były bez sensu, za bardzo gniot.
Transformers 3 coś tam o księżycu nie zachwycał tak jak sedynka i nie był jak dwujka a nadal miał wady pozostałych części więc wyszedł taki se.

Batleship e co w nim było fajnego, niekture "bronie" kosmitów spoko ale ten drift statkiem....

Sherlock Holmes (obydwie części - to mi się podobało do kina bym na nich nie poszedł ale obejrzałem z naprawdę wielką przyjemnością.   
Iluzjonista wraz z prestiżem polecam bardzo dobry film jeden i drugi.

Sin city  takiego filmu jeszcze nie było film jet naprawde komiksowy, polecam
Watchmen super - troche inny film o komiksowych superbohaterach, po prostu super choć znam większych fanów tego filmu ode mnie

Co ja polecam to nawet nie bęe pisał bo wiele tego i nie chce mi sie raczej wolre odnieść sie do waszych propzycji.

Z seriali Polecam większość tego co nakręciło HBO Gra o Tron (I serie bo druga tak odbiega o d książki że poczułem nie smak) Generation kill, Deadwood (chyba nie był HBO), Spartakusa wszystkie  serie ale ostatnia najsłabsza (też chyba nie HBO) Rzym i napewno nie HBO: Battle star galaktica Big bang teory, i najnowszy mój nabytek a zarazem najnowszy zachwyt The Wire.

Ostatnio edytowany przez siwy2150 (2012-07-29 17:27:02)

To co pokazałeś to w żadnym calu nie jest Bane To jakiś wymyślony przygłup nazwany Venom. A jeśli chodzi o same ekranizacje komiksów to ja osobiście nie spodziewam się niczego innego jak wybuchów i komputerowych efektów Dlatego też rzadko kiedy film zawodzi moje oczekiwania

Obejrzałem dziś Dark Knight Rises. I jak? Uważam, że świetnie, ale po kolei...

Film interesował mnie tak naprawdę nie przez Batmana. Historia Mrocznego Rycerza jest ciekawa (przynajmniej dla mnie) nie tylko ze względu na gościa z peleryną, ale jego przeciwników i miasto Gotham (w tej części było jakieś takie mniej mroczne). Często to oni są głównym bohaterem. Dlatego też film obejrzałem z nastawieniem głównie na kreację Bane'a.

Wiele nieścisłości względem komiksu. Historia Bane'a całkowicie zmieniona. Zamiast Venomu, podawanego dożylnie w celu zwiększenia siły i odporności, miał maskę z czymś zupełnie innym (bez spoilerów!).
Na szczęście Batman został "złamany", a bałem się, że nie uświadczę w filmie tej sceny. Na dobre produkcji wyszedł fakt, iż kręgosłup Wayne'a był tylko uszkodzony poprzez wysunięcie kręgu, a nie złamany, jak w komiksie (wtedy musiałby przylecieć drugi, szponiasty, metalowy Batman na ratunek).
DKR mimo odchyleń od papierowej wersji Batmana bardzo dobrze się wpasowała w Nolanowską interpretację nietoperzowej historii.

A co było w filmie najlepsze? Postaci Bane'a i Seliny Kyle. Ta druga - Catwoman ukazana subtelnie poprzez gogle na głowie przypominające kocie uszy grała świetnie. Patrząc po screenach podszedłem do filmu z dużym dystansem, nie wierząc, że podoła tej roli, ale ona w ułamek sekundy potrafi zmienić grzeczny, dziewczęcy wyraz twarzy na wredny. Do tego potrafi grać emocjami i odbijać je z jednej skrajności w drugą (scena gdy po walce zaczęła udawać spanikowaną, wrzeszczącą zakładniczkę).
A Tom Hardy? Mimo iż jakieś 40% jego twarzy to maska, zasłaniająca wyraz twarzy, potrafił zagrać rewelacyjnie głosem, gestami i spojrzeniem. Co do głosu to był on wyraźnie modulowany przez maskę oraz intonacja była bardzo nietypowa - i tu może być problem, bo jakkolwiek mnie podobało się to bardzo, tak dziewczynie siedzącej obok niezbyt. No ale de gustibus... No.

Warto też zaznaczyć, ze film - mimo iż był długi - w ogóle mi się nie dłużył.

Aha... muzyka oczywiście świetna, ale to w końcu Hans Zimmer - marka, o której nie trzeba mówić.

A jakie minusy (żebym nie wypadł na zakochanego w Nolanie)? Zakończenie bardzo typowe i scena z "zaskoczeniem" (mimo że dobra) jest jakby wepchnięta na siłę.

Ostatnio edytowany przez Piotruposz (2012-07-30 23:31:59)