Ogłoszenie

Witamy na Forum "Rycerze y Kupcy"!

Linki:

- Regulamin Forum
- Dzielnica Mieszkalna (Przedstaw się tam koniecznie!)
---> -AKTUALNE SPOTKANIE KLUBU <---
- Administracja Forum
- Giełda Forumowa

Napisz odpowiedź

Napisz nowego posta
Opcje

Kliknij w ciemne pole na obrazku, aby wysłać wiadomość.

Powrót

Podgląd wątku (najnowsze pierwsze)

Twister
2014-04-16 10:32:58

1600 ok, ale pasowało by zrobić jakieś rozsądne ograniczenia, co chyba nie będzie proste

Pinka
2014-04-16 09:32:29

@Jaaf: Właśnie się wybieram do babci, jak Czerwony Kapturek (skoro już pytasz:D)

Nie wiem czy trzeba blatów więcej dokupywać, skoro i tak na spotkaniach nie używamy więcej niż 6-8, a mamy ponad 10. A mikruska na 1600 chcemy! Najlepiej na początku czerwca, bo później mogę nie dać rady:)

Brujah1685r
2014-04-16 07:49:25

Co do baru wczoraj też ruszyłem temat. Jestem jak najbardziej za tym zeby tam zanieść te 3 - 4 stoły dla zabawy.
Turniej na małe punkty? Czemu nie... bedzie smiesznie.

Jaaf
2014-04-16 06:26:31

@ Pinka
Ale czemu że skoro już tu jesteś? Gdzieś się wybierasz?

Tak czy inaczej, myślałem właśnie, żeby:
a) zrobić jednak te 10zł składki na lidze (może ją dziś ogarnę? ) i przeznaczyć ją na blaty. Nie wiem po ile są, ale chyba w 50 się mieszczą, więc można by mieć dodatkowe 4. Dorzucić 2 z WSL i można grać w barze
b) zrobić może w czerwcu jakiegoś mikruska? 1200 albo 1600 pkt? Np. bez lodrów, bez imiennych. Co Wy na to?

Pinka
2014-04-15 20:55:45

Ale fajnie tak być na turnieju i nie musieć na niego jechać 100 km...

Dzięki za turniej, moi drodzy: za organizację, atmosferę, przeciwnikom za cierpliwość i za te ochy i achy nad muffinkami (serce rośnie! )

Moje bitwy (ja niestety nie mam zdjęć na poparcie faktów tak jak Jaaf;) ):

1. Sergiusz
Przeciwnik wyciągnął widać wnioski z naszego ostatniego spotkania i już trochę manewrował unitami zamiast rwać do przodu na łeb, na szyję;) Niestety magia nie poszła mi zupełnie (wiatry wiały w sumie na 2-4 kości i pierwszy czar wszedł dopiero w 4 turze), a Sergiusz robił co mógł, żeby utrudnić życie biednym lizaczkom. Moim zadaniem w tej bitwie było więc sukcesywne zdejmowanie figurek ze stołu. Własnych. Maskaaa;(

2. Bru
Szkoda, że nie dograliśmy do końca;) Szkoda, że Slann w drugiej (czy pierwszej?..) turze wybuchnął zjadając sobie 3 poziomy. No i oddałam dwie odginaczki przez niedopatrzenie (ustawiałam ripki bokiem do pegazów nie biorąc ich w ogóle pod uwagę, ten dodatkowy cal czy dwa obrotu nie robiłyby mi żadnej różnicy, no ale nie zauważyłam w porę). Ale trzeba przyznać, że grało się przyjemnie i bardzo miło było patrzeć na rozpę, w której niewiele unitów bije się lepiej niż moje sauruchy:D 12:8 dla Bru

3. Cobalt
Wspomnienie gry z naszym Cobaltem wywołuje u mnie chęć zapadnięcia się pod ziemię ze wstydu. Zrobiłam masę błędów, oddałam jedne ripki za darmo już na samym początku, a drugie sobie przyblokowałam... - ach, szkoda gadać. Magia szła w miarę fajnie (przede wszystkim dzięki channelom), ale jestem wściekła na siebie, bo nie wykorzystałam wielu szans. Znowu przegrałam 12:8, znowu w fajnej atmosferze. Przegrywanie z Wami to czysta przyjemność, Panowie:D

Gratulacje dla topu i zróbmy więcej takich turniejów!

Btw, skoro już tu jestem: co sądzicie o propozycji tego gościa z knajpy, żeby robić u nich jakieś graniowe posiadówy? Przejdzie?

Twister
2014-04-15 14:22:24

To ja też napiszę

1. Zaf, znowu Zaf i jego chora rozpiska na fastach i strzelaniu. Tym razem nie popełniłem jakiś większych błędów. Co zdążyłem to rozstrzelałem i zniszczyłem magią, a witchki zniszczyły witchki, resztę mi rozstrzelał/ zniszczył pegazistami. Na koniec gry został mi klocek exeków i sam kocioł. Generalnie nie mogę tej rozpisce zrobić nic :] Skończyło się 5:15 dla Zafa więc lepiej, niż ostatnio.

2. Marek Bąk z Demonami. Czując przewagę w postaci 3 magów z lightem powoli ale adekwatnie parłem do przodu zjadając wszystko co się napatoczyło. Bolce i magia niszczyły to co próbowało mnie otoczyć.
Skończyło się 20:0 dla mnie.

3. Sergio i WoCH
Nauczony doświadczeniem z Robertem po Goblinie wiedziałem, że z wochem albo się wygrywa 20:0 albo przegrywa 0:20. Na początku bolce ściągnęły rydwan który ustawił się z zamiarem szarży. Duży banishment w lorda na dysku został zdispelowany przed scroll. Przeciwnik w swojej turze wybiegł wszystkim do przodu i zaczął zionąć po moich klockach (swoją droga nie wiedzialem, że woch zionie :] ). Ponad 1/3 exeków spadła. W mojej 3 turze exeki zaszarżowały lorda na dysku i sprzedały mu 2 killing blowy których nie wywardował. Witchki wpadły w 5 jaggerów z bohaterem. Kocioł z impaktów zabił jednego. Witchki zabiły kolejne 3, a ostatniego zostawiły na 1 ranie. Oblał LD i uciekł, ale nie udało się go zagonić więc.  Na koniec 3 tury zostały mu tylko 3 oddziały fastów schowane za górką więc się poddał. Ja straciłem jeden unit dark riderów, wynik 20:0

Z turnieju jestem oczywiście zadowolony, w końcu udało mi się coś ugrać

Master
2014-04-14 22:06:46

I jak tu nie być przesądnym? Bombaj na DMŚ bez cylindra nie jadę!!!

1.) Marek Bąk, demony (demon mag, 2x muchy, 3 bestie, klocek plagusów, działo)
Armię miałem ogarniętą, choć Marek miał rozpę pod combat, więc jeśli ładnie odegnie WL to może spokojnie skasować wszystko inne. Już na samym początku los mnie pokarał brakiem banishmentu, no był ból. Demony od razu wypruły do przodu, ja magią kasuje bestie żeby WL mieli wolne przedpole, potem znalazłem śmieszną lukę w linii Marka i szarżuję 5 kawy na maga tzeentha w horrorach, niestety wynik 6 na dwóch kościach z trzech to było za dużo dla mnie i nic. Demon przegania jazdę (flee) i łóczków (oblany terror...). Punkt krytyczny, czyli szarża 4 much na SM. Ale ustali dzielnie, i potem już z górki, WL do przodu, SM birona i demony cofają się w popłochu. W 5 turze kombinowala kanapka na plagusy, niestety legendarne już granie Marka sprawia że nie dograliśmy do końca i zostaja 4 plagusy z 30 i BSB Feniks spada z bramki (13 hit z siłą 10!) i koniec. 12:8 dla mnie.

2.) Zaf, DE (morze lekkiej jakdy i śmieci, 4 balisty, dwa pegazy).
Poezja po prostu. Wystawiamy się po czterech rogach, Zaf zaczyna i wszystkim leci na moje balisty, ja strzelam jak szalony, Zaf tak samo, totalna rzeźnia. W 2 turze szarżuje na SM pegazem (chciał ich przytrzymać póki witche nie dojdą), niestety oblewam determę z generałem i małym magiem i klocek idzie do piachu Jaf zadowolony strzena z balist do feniksa. Pojedyńczym bełtem na 6.. Trafia. Oblany ward. 3 rany. Drugi bełt na 6. Trafia! Żegnaj kukuło! Ja zabijam mu wszsytkie śmiecie i lekką jazdę, każdy pegazista dostał po ładnym, okrągłym bełcie z balisty i spadli, niestety przewagi w magii od 2 tury zrekompensować nie mogłem i aż 4:16 wygrywa Zaf.

3.) Jaff, skaveny (2 kółka, 2 działą, 4 hordy)
Nie lubię tej rozpy. Nie mam gdzie rwać punktów, hord nie zabiję bo mnie za mało, kółka twarde jak sku^&*&^%y, może magia pomoże. No to w pierwszej turze POCISK W DZIAŁO!! Nie. Magia już mi nie pomoże. Potem z 13 spada klocek WL i Jaff rusza do przodu dobijając resztki. Biorąc to pod uwagę cieszę się że wyszło :"tylko" 3:17.

Pozostaje miec nadzieję że za dwa tygodnie moje kości i głowa będą w lepszej formie, i że 7 miscastów wyczerpało miesięczny limit Poza tym - turniej świetny, brawa ogromne dla Nadwornych Piekarzy RYKu! Graty wielkie dla Twistera który pokazał klasę! I moim zdaniem może spokojnie czuć się "psychologicznym zwycięzcą" turnieju
Na koniec chciałbym serdecznie przeprosić jeśli moje wrzaski rozpaczy i klątwy rzucane pod adresem kości i modeli przeszkadzały bądź gorszył grających (lub niegrających), przed każdym turniejem mam mocne postanowienie poprawy ale żadne z nich nie przetrwało pierwszego miscacta

@bru - no to wiesz już jak zgłaszałem ostatnie dwa turnieje

Brujah1685r
2014-04-14 19:47:56

Cobalt napisał:

@Bru Coś nie bardzo. Nie widzę trzecich HE (grał nimi chyba kolega Bercik)

Masz racje juz porpawiam

Jaaf
2014-04-14 17:26:16

@ Cobalt
Nie wydaje mi się żeby chodziło tu o turnieje wyjazdowe, co bardziej prawdopodobne o turnieje w ogóle. Ostatnio zauważyłem właśnie, że granie klubowe mi nie wiele daje jeśli nie zagram co najmniej jeszcze jednej bitwy z inną armią/osobą zaraz potem. Nie daje mi porównania, nie daje mi odniesienia. Bo co z tego że np. w klubie wygram np. z Bombajem jak okaże się, że moja rozpiska sprawdza się tylko i wyłącznie na skaveny a z każdym innym przeciwnikiem jest rwanie punktów. 1 gra na tydzień to za mało. Po 3 bitwach masz dużo materiału do analizy, co zresztą sam zauważyłeś.
No i na turniejach nie grasz na jakieś śmieszne rozpiski które ktoś testuje lub którymi chce się pobawić, tylko grasz na najbardziej wyżyłowane rozpiski na jakie danego gracza było stać i na 100% które potrafi z nich wycisnąć.

@ siwy2150
A mnie właśnie ta Twoja gra z Brzeziną interesowała najbardziej .

@ Brujah1685r
Bo prawdopodobnie nikt poza kapitanem drużyn nie miał z tymi karteczkami wiele wspólnego . Do tej pory, przegrywając większość bitew nie miałem przyjemności jej nawet wypisywać . Na ostatnim goblinie wypisywałem po raz pierwszy chyba... Następnym razem można po prostu kazać przy zgłoszeniach podawać nick, ID, rasa. Będzie prosto i szybko.

Tylko pls złoś mnie pod ID 4168 "Jaaf" a nie 4570 "Jaff". Właśnie dostałem odpowiedź od adminów od tego rankingu i nie chcę żeby po zakończeniu tematu, zaczął się na nowo .

A teraz moja wersja wydarzeń:

Przede wszystkim rozjechał mnie mój brak doświadczenia w wygrywaniu, jakkolwiek głupio to nie brzmi. Umiem już przegrywać i rwać punkty dość dobrze. Kitram punkty, skacze po oddziałach, teleportuje seerów i z Bombajowym "Arch!" dobijam każdy możliwy punkt. Ale jak stanąłem w obliczu "ej, wygrywam..." to zgłupiałem. No bo "jak to?".

1 Gra - Brzezina. Od momentu kiedy na 3 stole nie został wymieniony Brzezina autentycznie zacząłem się modlić bylebym na niego nie trafił. Toteż do gry podchodziłem jak do szubienicy.
Moja 2ga gra z wochem, pierwsza na tej rozpie. Miał 3 altary i 3rydwany. BSB na mouncie z save na 1+ i wardem na 3+. Mag zrobiony na takich samych pancernych statsach. Do tego 2 hydry, 3 razy fasty i mały kowbojasty mag ciepający fireballe z okolic górki za którą można się kitrać. Tutaj widać sytuację po jego 1 turze. Słanba jakość i ucięta trochę lewa strona na której były fasty i kółko.
http://s7.postimg.org/go4y57e97/P4130720.jpg
Lewe kółko pojechało w fasty żeby nie stracić latarki, drugie rozbiło się o krawędź. Seer stał w tym dużym klocku po prawej, ale jak zobaczył co idzie, poszedł na duży klocek po środku . Ze strzelania zdjąłem tą hydrę środkową , oprócz tego, że kółko po lewej miało missfire i dostało dodatkową kość.
W jego drugiej turze chciał mi zaszarżować kółko po prawej, ale niedoszarżował się, chciał dopaść mi slavy ale też nie dojechał. Fasty z lewej uciekły pod tylną krawędź, żeby ich nie stracić głupio od kółka. Tak więc w kolejnej

Sytuacja w mojej 2 turze, guttersi wyszli i rozstrzelali fasty po lewej, kółko pojechało w rydwany. Drugie wbiło się w himerę. I tu mnie zawiodło strzelanie. Himerze po prawej nabiłem 3 rany tylko, mimo siły 8 strzału, kółko zabiło tylko jeden rydwan. Wardy, regenki robią swoje.
http://s23.postimg.org/5585pszln/P4130729.jpg
Później potoczyło się szybko.Kółko spadło, wszystko wpadło w slavy. Rydwany do przodu, dwa w padły w slavy które je UTRZYMAŁY turę. Przyleciał mag na dysku. Tutaj zgłupiałem już trochę, czując wygraną. W sensie, potracił fasty, stracił himerę, druga była ledwo żywa, wszystko utknęło w slavach na 2 tury, armata zdjęła w tym czasie drugą himerę, no, szło bardzo dobrze. I wtedy nie zauważyłem, w którym kierunku patrzy mag na dysku i pozwoliłem mu wpaść w przód sztormów. Bok był lepszy, bo skaveny nie muszą przyjmować challange'ów. Mnisi roznieśli jeden rydwan, kółko chyba jeden ołtarz, drugi ołtarz uciekał. Do maga na dysku dołączył w sztormy BSB i rydwan. Wyciął mi wszystko, ale... stracił od assasina maga na dysku. 11:9 dla Brzeziny.

Błędy? Kółko pojechało na ołtarze pod koniec zamiast dobić ostatnie 2 jeźdźców i strzelić w kowboja-maga. Oni nie mieli tych wardów na 3+. Tam były punkty. A tak to 3 strzały z S10 wywardował. Błądz ze sztormami - drogi. Mnisi... no nie mogli wiele nastukać i tak w tej grze, więc tu problemów nie mam. Kółko po prawej - wielki żal, że nie zabiło himery. 3 Strzały... 2 celne, 2 regenki. I impacty słabe. Nie wiem czy nie lepiej było nim jechać do dolnej krawędzi i czekać jeszcze jedną turę, żeby dłużej się bał. Minusem było, że jeśli nie wszedłby mi czar na nielatanie, himera mogła by dopaść kółko zamiast kółko himerę.

2. Bitwa - bretonia. W moim mniemaniu kontrolowałem grę i wygrywałem, ale oboje graliśmy bardzo wolno. No i wygrywając, czując już adrenalinę, oczami wyobraźni będąc na wyższych stołach, nie zauważyłem szarż 2 lanc na mój klocek z wszystkimi champami. Wyrżnął wszystko, skończyło się 11:9 dla niego. Strasznie dotkliwy błąd, bo też i oczywisty. Skupiłem się tak bardzo na tym że wbije mi się w mnichów i dałem im frenzzy, że nie zauważyłem innych opcji. No i fatalnie się rzucało na tym chropowatym stole. Szybko wygoniłem Siwego z jego tabaką z mojej rozpiski i na niej rzucałem kośćmi do końca turnieju.

3. Bitwa - Master. Pech. Master poza wg. mnie błędnym wystawieniem balist grał dobrze. Niestety, wysadził sobie maga zaraz na początku (3 lvl w plecy) no i później było już zamiatanie. Ale to samo, nie wiedziałem co teraz robić jak sobie tego maga wysadził. Iść? Ale jak mnie zmieli? On też będzie chciał iść na combat. A może kampić? Ale wycofa się i go już nie dopadnę. No i z 13 nie zamieniłem swordmasterów w clanraty, to by zmiotło mu BSB - dodatkowe na oko 350 pkt dla mnie, bo kółko by od jego strzelania nie spadło.

Turniej - super.

Gratulacje wielkie dla Bombaja za organizację, Twistera bo zagrał naprawdę dobrze i reszty klubu za atmosferę. Nie wspominając o Pinkowych i Bru Muffinkach .

Cobalt
2014-04-14 16:10:32

@Bru Coś nie bardzo. Nie widzę trzecich HE (grał nimi chyba kolega Bercik)

Brujah1685r
2014-04-14 15:24:56

1    Dominik    Łach            TK         52
2    Robert    Martyniuk    HE         52
3    Marcin    Bargieł    WOC      49
4    Marcin    Bebłot    DE         45
5    Łukasz    Sasuła    EMP       43
6    Brzezina                WOC     42
7    Grzegorz    Tartas    DE        41
8    Radek    Janik            VC        40
9    Jacek    Lasota    DF         38
10    Miszta                WE        36
11    Jaaf                        SK        35
12    Mateusz    Dąsal    SK        29
13    Sergio                WOC     26
14    Marek    Bąk            DOC      24
15    Przemysław    Karoń    BRE         21
16    Sebastian    Kuk            HE         21
17    Marcin    Borkowski    HE         21
18    Robert    Rajczyk    OG        20
19    Adam    Skowron    WOC     19
20    Sławomir    Urbański    OG        19
21    Tomasz    Szczepanik    BRE         18
22    Paulina    Kopacz    LIZ        16
23    Tomasz    Stasiński    DE         14
24    Paulina    Szwaja    VC        13

Podajcie mi ID Brzeziny inaczej nie pójdzie do rankingu....
Ogłaszam wszem i wobec... ostatni raz zgłaszam takie wyniki....żadna ofiara losu grająca na turnieju nie była w stanie uzupełnić poprawnie tej małej karteczki którą dostała... ani ID ani armii... Następnym razem poprostu nie pójdzie...

siwy2150
2014-04-14 14:38:34

Wyniki ma Bombaj

a moje bitwy

I  Bretonią. W pierwszej turze lanca z lordem szarżuje na arahnaroka i ginie od heroik kiling blowa, lekka załamka z mojej strony, Potem on tylko ogarnia śmieci A ja jak mogę savagami unikam szarż i sam gonie jedną lance, W między czasie jego szarża na trolle od boku i po trollach. Dramatyczny teleport savagy na bok jego szarży. niestety lanca uciekła, ale przeciwnik źle pomierzył i zamiast 15 cali umieścił się na 14 calu. deklaracja szarży savagy na tą lance. Musze rzucić 11. Rzucam. Jest jedenaście. Pomimo że w wandach byłem tylko 2 do przodu starczyło. lanca z lordem za stół. Co dało mi remis 10 - 10

II Woch Roberta Brzeziny. Szybka piłka otoczył i zniszczył nie ma co śię rozpisywać. 0 - 20

III Monter i OG. Śmieszne było to że ten mecz już żeśmy grali w klubie i to na identycznych rozpiskach.  W tedy skączyło się 16:4 dla Montera. No cóż zmieniłem koncepcje i wiedząc gdzie są punkty (wkącu tym samym gram) wysłałem arahnaroka by zabił szamana w savagach, niestety sam po raz kolejny nie doceniłem snotów i rydwanów i sam straciłem wszystkie śmieci. Ostatecznie skończyło się 9 - 11 dla Montera.

dzięki wszystkim za gre i turniej

Laik
2014-04-14 13:26:50

a jakieś wyniki?

Brujah1685r
2014-04-14 10:58:53

No to trza by cos tez popisać:

I Bitwa i spotkanie z Wochem...
Jako że pokazałem się na turnieju z bretką to poczułem ból... Rozpiska wochu troszke inna niz zwykle. Demon czarujaco klepiacy, bohater na dysku, bohater na demonic mouncie, czarek na piechotę, 3 fasty slaneesha, 3 rydwany nurgla, chimerka, jedne jagery i hellenka...
Juz w pierwszej turze hellena zabija jednego rycerza i średnia lanca nie zdaje liderki i ucieka za stół... w kolejnych dwóch turach jest ustawianie sie do szarż i kombinowanie, w miedzy czasie pegazy próbują coś ugrać ale jakos im to idzie bardzo słabo, prawie nie zabijaja a same tracą... Przeciwnik bardzo ładnie grał taktycznie i nei miałem jak wykonywać szarż szczególnie że on miał wieksze zasiegi. Lord sie nawet popisał, tracąc dwa HP zabił jagery ale później wbił sie w demona i oczywiscie eni było killing blowa więc spadł... Później juz tylko porażka za porażką... lanca bsb ginie od kombinowanej szarży rydwanu, bohatera na demonicu i chimery, gralle jakos też popłynęły, dwie rany na demonie nie pomogły... w sumei zabiłem jednego fasta i jagery a przeciwnik nei zbaił mi jednych pegazów... 20:0 dla niego.

II bitwa i Pinka Muffinka
Kombinatoryka alpejska z lizakami, ja podchodzę one sie cofaja ja szarżuje one mnie odginają. Fakt że lance na lizaki są dobre ale ciut za wolno gralismy, 12:8 dla mnie. Mozliwe że skończyło by sie 10:10 jakbysmy dograli dwie tury. Pinka cfaniara ciora coraz lepiej i widać ze lizakowo to jej armia

III bitwa i Mareczek z demonami
Najzabawniejsza bitwa, miliony rzutów na wardy po obu stronach, mega kanapka pośrodku stołu, niestety grale nic nei zrobiły a lance które wbiły sie w plagusów nei zabiły ich na raz więc nie mogły pojechać dalej i zaczęły otrzymywać szarze, na co ja odpowiadałem szarżami i tak sie kółko zamykało. 14:6 dla Mareczka po bardzo ciężkich bojach

Super turniej i przypomnienie dla mnie że bretonia dlaje w Moim wykonaniu jest słaba, no i granei bez trebuszek jest bolesne

Cobalt
2014-04-14 08:59:16

Było super (mimo uzyskanego wyniku)!!
W skrócie:
I bitwa Tomasz Miszta i leśne dziadki.
Niedocenienie fastów i ogólna słaba koncepcja sprawiły że wtopiłem coś koło 3:17

II Bitwa Adam Skowron i jego jeżdżący woch.
Przyszedł i zrobił mi źle. Bolało.. Wtopa 5:15

III Bitwa Pinka Muffinka i jej "ja czaruję lepiej" lizaki
Co prawda wygrałem, ale z turnieju na turniej jest coraz ciężej.
Udział w wyjazdowych turniejach robi swoje

Dziękuje wszystkim za fajny klimat podczas grania.

Forum "Rycerze y Kupcy" (c) 2011. Wszelkie prawa zastrzeżone dla gen. Szramy. free counters Free Page Rank Tool

Stopka forum

RSS
Powered by PunBB 1.2.23
© Copyright 2002–2008 PunBB
Polityka cookies - Wersja Lo-Fi


Darmowe Forum | Ciekawe Fora | Darmowe Fora
Les Maripas T2 piosenka o kocie