Witam,
Mam kilka pytań w związku z malowankami mojego Waaaagh!!! składu...
1. Jaki podkład lepszy dla orkasów zielony czy czarny (oba kolory mam w spray'u)
2. Czy radzicie dokupić podkład w puszeczce do pędzlowania
3. Co lepsze WASH'e Citadela czy taki wynalazek QuickShade z Army Painter (AP chwali QS jako lepsze rozwiązanie od WASH'y stąd prośba niezależnych specjalistów o zdanie)
4. Dowódcy chopakóf pytanie do was co wy myślita o mazaniu Orkasów w taki sposób: http://www.youtube.com/watch?v=XpmZHUmzWCA
Za odpowiedzi serdecznie dziękuję
Za wszelkie popełnione błędy przepraszam ;P
A i jeszcze pytanie w jakie pędzelki się zaopatrzyć...
Ostatnio edytowany przez dexiu (2010-08-17 00:07:54)
Offline
Ja zawsze maluje w ten sposób, że podkład czarny, Dark Angels green (uwaga żebyś nie zamalował szczelin), i na to snot green taka przecierka. Wychodzi fajnie
Offline
Podkład najlepiej kupować w spray'u, z tym że niekoniecznie spray GW, bo ponoć są z nim problemy (ja trafiłem na dobrą puchę, ale słysząłem opinie, ze nie trzyma ciśnienia, że farba jest kiepska, itp.), jak sobie przypomnę jakie jeszcze spraye są polecane to napisze. Generalnie podkładowanie figurek zwykłym pędzlem, staje się uciążliwe po jakimś czasie i można łatwo zamalować detale. Z tym, że zawsze trzeba mieć pojemniczek czarnej farby, do poprawienia miejsc gdzie podkład mógł się zetrzeć, odpadł, gdzie spray nie sięgnął, itd. Wystarczy zwykła czarna akrylówka (np Revella, albo Cytadeli)
Co do washy to ja używam cytadelek i się sprawdzają, wash to nie jest kolor, który będzie widoczny. Więc nie widzę sensu w kupowaniu czegoś droższego i czegoś czego jest w h...... dużo, bo do malowania figurek nie zużyjesz nawet 10 pojemniczków washy cytadelek.
Natomiast jeśli chodzi o malowanie orków to koncepcje, o jakich mówi ten gościu na filmie są ciekawe i warte zastosowania. Myślę, że powinieneś sobie jeszcze poczytać o dippingu, można pomalować szybko dużą ilość figurek.
Pędzelki, pędzelki, pędzelki..... Tu już musisz sam popróbować i poszukać. Ja używam pędzelków Italieri, dobre opinie są o pędzelkach GW, tak samo dobre pędzle można kupić w sklepach dla plastyków (z tym, że trzeba trochę poszukać i znaleźć te odpowiednie, no i ważne żeby były z naturalnym włosiem, a nie sztucznym - wtedy starczą na dłużej). Generalnie musisz sam sprawdzić co jest dla Ciebie odpowiednie.
Ostatnio edytowany przez Czarny (2010-08-17 10:13:05)
Offline
Oba podkłady w spray'u mam firmy Army Painter, oba podarowane (nówki) wiec nie narzekam . Co do dippingu to biore sie za czytanie...
A i jeszcze jedno mi przyszło do głowy, mam masę modelarskich mazideł firm pactra, humbrol, czy model master, kiedyś malowałem dużo okrętów drewnianych, czy one się nadają?? Gdzieś słyszałem że średnio ale osoba która to mówiła jest raczej teoretykiem wiec, oczywiście jego zdanie jest mało wiarygodne...
[edited]
A no i z tego co czytam to dipping to w zasadzie do tego jest Quick Shade Army Paintera - tylko w trzech odcieniach... Po efektach wolę jednak washe i NMM (tylko że to trudniejsze ), a co do szybkości to mnie się nie śpieszy
Ostatnio edytowany przez dexiu (2010-08-17 20:14:34)
Offline
Dexiu- dipping to nie jest malowanie, oczywiście moim zdaniem Co to za przyjemność wkładać figurki do bejcy...
Offline
Mieszacie chłopakowi , najpierw odradzacie QuickShade z AP, a potem piszecie o dippingu, właśnie do tego celu używa się tych wynalazków jak QuickShade, tutaj przykład jak to stosować. Jeśli chodzi o pędzelki to mimo że jestem strasznym noobem w sprawach malowania to mogę polecić pędzelki P3 (od firmy Privateer Press tych od Warmachiny) chociaż do najtańszych nie należą.
Tak trochę off-topic Czarny gdzie słyszałeś o jakiś problemach ze sprejami z GW, bo chciałbym się dowiedzieć coś więcej ? Jestem ciekaw bo sam ich używam już szmat czasu i nigdy problemów nie miałem, chociaż w sumie to "wypsikałem" tylko z 7-8 puszek.
Offline
Jeśli chodzi o quick shade to "odstraszyłem" ceną. Porównaj sobie ceny washy i bejc do ceny quick shade.
Dipping jest po to, żeby pomalować dużo figurek w prosty i szybki sposób. Nie oszukujmy się, ale nikt nie bierze do ręki zwykłego chopaka, czy jakiegośtam warrior'a i nie zachwyca się jego malowaniem, te jednostki mają tylko jako tako wyglądać na stole, bo jest ich za dużo i są za małe, żeby perfekcyjne malowanie miało jakieś znaczenie. Przynajmniej takie jest moje zdanie.
Crane, jeśli dobrze pamiętam to goście na wh40k narzekali na spraye GW.
Offline
Oki to nasunęło mi się kolejne pytanie, a mianowicie czy ktoś z was pryskał aerografem na figsy?? Mam na myśli nie tylko podkład, wśród znajomych budujących modele redukcyjne zdażają się tacy którzy nie korzystają z pędzli prawie wcale a trzaskają szczegóły z dużą dokładnością, zastanawiam jak się by to sprawdzało w bitewniakach - malowanie większych jak naprzykład czołgi czy pojazdy pewnie lepiej, ale być może ktoś z was już próbował więc liczę na opinię.
A i nasunęło mi się pytanie może ktoś malował orkasy w Blood Axe'y, jak malować te kamuflaże, podobają mi się te niebieskie z codexu??
Ostatnio edytowany przez dexiu (2010-08-21 10:04:29)
Offline