Dlatego musisz sobie kupić farby. Widząc twoje podejście do figurek to na pewno do niczego nie dojdziesz, pierw musisz zmienić swoje ambicje żeby Ci się udało.
Offline
Nom dobra rada haha Farby mam z cytadelek, Vallejo oraz pactry (ale ich nie używam bo źle smakują i się świecą) i doszedłem do wniosku, że washy nie potrzebuję po eksperymentach z rozcieńczanymi farbami. Fakt jeszcze zostało mi sporo do pomalowania, ale mam swoje tempo
Pozdrawiam.
Offline
Ależ ja jestem zmobilizowany 62 maruderów już podrasowałem, skórę przerobiłem podcieniowałem, porozjaśniałem, wyrzuciłem, 20 5-edycyjnych maruderów do pudła i zamiast nich do oddziału wrzucę 2 filery chariotowe ze spawnami aby urozmaicić ten monotonny klocek. Jak skończę to wrzucę fotki Chcę uzyskać odział który będzie tętnił chaosem i spawny do tej roli będą jak znalazł Mniejsza o to że tylko się kurzą a chcę ich na polu bitwy widzieć....... teraz będą miały szansę się wykazać:D Nom i przerobię podstawki na zimowe zamiast niebieskich
Offline
Dawno nic nie wrzucałem. Skończyłem podstawkę magnetyczną wraz z fillerami. Tego typu podstawki będą u mnie w całej armii. Docelowo w tym oddziale maruderów zamiast spawna z ikoną Khorna będzie stał chaos ogre a pomiocik powędruje do oddziału warriorów. Pozostało mi jeszcze zapinowanie maruderów do podstawek (szacuje cały dzień roboty z tym) i poprawienie na nich niedoróbek. Wrzucam też fotkę ołtarza. Do skończenia w nim pozostało dorobienie tego nieszczęsnego proporca, który przy transporcie zawsze się odłamuje oraz dorzucenie załoganta. No i wierzchowcom jeszcze oczy zrobię i poprawię troszkę cieniowanie. Drugi ołtarz zdemontowałem ponieważ dorabiam macki na dysku i trochę z tym zejdzie. Powoli zabieram się też za warriorów i docelowo będą uzbrojeni w tarcze + broń ręczną. Po testach w polu spisują mi się w takiej konfiguracji najlepiej. Fotki jak zawsze niedorobione, Lego chyba cię nawiedzę abyś doradził co i jak
No i taka fotka mocno naświetlona warriorów w produkcji, jeszcze część nawet nie wycięta z wyprasek. Planuje odział 48-50 chłopa finalnie zrobić. Myślałem czy nie pokombinować z mutacjami u nich w końcu u mnie ołtarze mutują co tylko się da i kiedy sią da co bitwę
Pozdro.
Ostatnio edytowany przez MARDUK (2011-03-14 12:32:48)
Offline
Fajne bezgłowe chaosowe chopaki
Ostatnio edytowany przez Nowcio (2011-03-14 15:24:06)
Offline
Dzięki. No na razie teraz jak wziąłem się za "remont" prawie cała armia to totalni inwalidzi więc gram podstawkami Ehhhh te podszepty Tzeentha.
Jak wam się widzą takie podstawki? Szczur mi jeszcze proponował abym w 1 szeregu tego regimentu wrzucił dwa kundle chaosu spuszczane z łańcuchów.
Ostatnio edytowany przez MARDUK (2011-03-14 17:37:50)
Offline
Po ukończeniu warriorzy będą naprawdę spoko wyglądać. Podoba mi się malowanie spawnów - bardzo dobrze ci wyszły choć na zbliżeniach nie ma ostrości na fotkach.
Offline
Podstawki miód, a pomysł z pieskami - idealny. Chaos forever!
Offline
Po długiej przerwie wrzucam kolejne foty bo widzę, że moje wypociny dość często są wyświetlane . Najpierw lecą warshriny własnej roboty:
Wesołe zdjęcie grupowe:
warshrine tzeentha:
warshrine (który też często jeździ pod flagą tzeentha)
Archaon (chyba bardziej udane zdjęcie):
Warriorzy z halabardami... Nie wiem co robię źle ale jak nie próbowałem byli ukryci w mroku hmmm.
Offline
Trzeba mieć bardzo wiele samozaparcia, żeby pomalować taki ogromny regiment (w tym wypadku maruderów) na przyzwoity standard i jeszcze zadbać o wspaniałe podstawki.
Powiedz kolego, ile Ci to zajeło? Jak rozłożyłeś sobie prace? Ile modeli na raz było na warsztacie? Malowałeś po 5?
Sam mam do pomalowania niebotyczne ilości modeli, a nie umiem sobie tego zaplanować, więc w efekcie mam 10 malowanych extra i 90 szarych
Tak czy siak Marduk, świetna robota. Przyznaje Ci plusika za ten rewelacyjnie wykonany projekt.
PS: czasem nie warto bać się flesza, trzeba tylko odpowiednio oddalić aparat. Ewentualnie światło dzienne - najlepsze.
Offline
Podziękować za + U mnie sprawa wygląda tak, że staram się jak największą ilość na raz dziabnąć po czym jak tylko tracę prędkość biorę się za coś innego. Z maruderami było tak, że miałem wcześniej pomalowanych chyba 50 modeli. Byli słabo pomalowani a faza na niebieskie podstawki mi przeszła więc postawiłem ich odświeżyć i przystosować do nowej edycji. Poodcinałem ich ze starych podstawek dokupiłem jeszcze trochę nowoedycyjnych maruderów i mówię "z tego co mam teraz, ma wyjść regon 10x8". Najpierw kminiłem jak ma to wyglądać skończone, konwertowałem, przerabiałem a później malowałem. Robiłem tak, że tego i tego dnia robię skórę i wszystkim malowałem skórę jak leci, następne dni spodnie, kolejnego metaliki. Na stole miałem cały regon ludzików bez podstawek. Kiedy wysiadałem z rutyny brałem się za spawny, które kurzyły się bezużytecznie a lubię te figurki więc chciałem je mieć na polu bitwy więc posłużyli mi za wypełniacze i wsparcie klimatyczne zmutowanego chaosu. Teraz w planie mam przecięcie tej podstawki i zrobienie 2x40 pod Euro (5x8) + dodatkowy regon nowych marudów 5x8 (mam tylko 20 maruderów świeżych więc poluję na jeszcze jedną 20stkę).
Puki co męczę się z wojownikami, w planach jest 2 x 30 wojów (30 wojów tarcze + halabardy, 30 tarcze + hw). Na stole miałem 56 figurek (20stu wykończyłem na turniej) i schemat taki sam. Walę wszystko na stół i w te dni nakładałem podstawowe kolory, w następne robię tylko pancerze u wszystkich, później płaszcze itd... Bardzo lubię konwertować dlatego schodzi mi więcej czasu (maruderzy załapali macki, hełmy od konnych maruderów, wojownikom "strugam" halabardy od rycków, przerabiam 5 edycyjne halabardy, zapodaję im też niestandardowe hełmy, odcinam rączki od standardowych tarcz i przeklejam te od najtów. W międzyczasie aby zmienić męczącą rutynę zrobiłem brakujący wypełniacz pod klocek drugiej 30stki, skończyłem warshriny, skonwertowałem 10 forsejkenów i ulepiłem coś dziwnego chyba wyjdzie z tego lord of change (fotki może jutro wrzucę swoich niemalowancyh ulepków)
Także ja maluję w dość dziwny sposób (ciężko w każdym bądź razie ocenić ile czasu zajęło realnie malowanie konkretnego regonu), ale może taki sposób roboty przypadnie ci do gustu.
Offline
Czy przy malowaniu takiej ilości modeli, nie wysycha Ci w pewnej chwili farba którą akurat wykonujesz, dajmy na to cienie? Czy może podpierasz się mokra paletą, albo poprostu co pewien czas dolewasz?
Zapewne przy takiej ilości modeli, siłą rzeczy zdarzają się pewne niedoróbki czy mniej staranne pokrycie danego elementu. Nie masz problemów, powiedzmy natury ambicjonalnej, z nie robieniem pro painta na każdej figurce?
No i kolejna rzecz, mimo że maluje dobre 15 lat, po 2-3h męczy mi się ręka, bolą plecy, o oczach już nie wspominam - nie miewałes takich problemów?
No i ostatnie pytanie - tylko światło naturalne, czy przy lampce też malowałeś?
Offline