Wspomnę "W imieniu króla" jakby ktoś nie kojarzył to Dungeon siege. Nie pamiętam jaki miał budżet ale jakiś nie wyobrażalny. Coś koło 130 milionów. A taka nieziemska chała wyszła. Ale czego się spodziewać po tym reżyserze
Offline
Wiesz co. Tyle co oglądałem u was ten film (raczej fragmenty) to nie był on taki zły jak np ten o wampirach.
Offline
Uwierz Siwy, jest bardzo zły
Offline
Pozwoliłem sobie odkopać ten temat ponieważ niedawno oglądałem film który niewątpliwie nadaje się do tego temat
Mowa o D-war/wojna smoków http://www.filmweb.pl/film/D-War+Wojna+ … 2007-93023
A teraz kilka słów o filmie ( będzie zwięźle i kulturalnie)
K.... ale gówno
Offline
Zgadzam się popieram w 100% film jest jeszcze gorszy od Dungeon siege'a.
Offline
W ostatnim czasie miałem przyjemność obejrzeć kilka dobrych filmów "Upadek" "INK" "Undergroung".No ale ile może być dobrego kina? Raczej niewiele. Wczoraj obejrzałem dwa bardzo nędzne filmy które powstały na podstawie gier komputerowych. Pierwszy z nich "Tekken"- tak ta bijatyczka Zaś drugi "Metal gear solid"- jeszcze gorsza porażka. W obu produkcjach zabrakło dobrych aktorów dobrych scenarzystów reżyserii i paru innych rzeczy. Zaś z głównych bohaterów zrobiono idiotów. Zapewne Ci którzy tworzyli te filmy ani razu nie mieli styczności z konsolami. Stwierdzam że już nie czekam na "god of war".
Offline
I ja dorzuce swoje 3 grosze.
http://www.youtube.com/watch?v=EwDzJN_B … re=related
Ninja Assasin ....
Czyli tam, gdzie krew leci nawet przy policzkowaniu...
... Szkoda gadać. Kawał odmóżdżającego, nie trzymającego się kupy filmu.
Nie wiem , czy ktoś o tym już wspomniał ale mam jeszcze jeden film :
Wiedźmin. Sądzę , że komentarz nie jest konieczny. Kto oglądał , ten wie.
Offline
Ninja Assasin- hmmmm. Czasem takie odmóżdżenie się przydaje. Kończyny na prawo i lewo lecą ale sceny walk są pokazowe- lepsze niż w matrixie.
Wiedźmin- jego kwestia chyba była poruszona dwukrotnie tutaj
Offline
Ninja Assasin jest doskonałym filmem na piątkowe spotkanie z kumplami przy małym, zimnym piwku Do "żalu" mu naprawdę daleko
Offline
Już trochę tu siedzi
Marjan napisał:
Jak się wbija? Mocno;P A co do filmów klasy "C" to polecam "Duchy Marsa" Coś... niezapomnianego;)
Co Ty wiesz, Duchy Marsa są zajebiaszcze Ech, aż mi się przypominają stare sesje z mnóstwem fajnych tekstów i niezłą wyrzynką...
Offline
Duchy marsa ... klasyka stworzona przez mistrza gatunku Johna Carpentera ... Gdyby nie on, wszystkie horrory jakie znacie stworzyłby Wes Craven.... biada wam ...
Offline
Ten temat miał być o filmach które żal oglądać, a Duchy marsa takie nie są.
A żeby już nawrócić na właściwy temat. http://www.youtube.com/watch?v=G68fHZig9nA Sucker punch. Jeszcze go nie widziałem ale już mogę stwierdzić że sensem to on grzeszyć nie będzie Ale przynajmniej będzie ładnie wyglądał.
Offline
Zuzoslav napisał:
Ten temat miał być o filmach które żal oglądać, a Duchy marsa takie nie są.
A żeby już nawrócić na właściwy temat. http://www.youtube.com/watch?v=G68fHZig9nA Sucker punch. Jeszcze go nie widziałem ale już mogę stwierdzić że sensem to on grzeszyć nie będzie Ale przynajmniej będzie ładnie wyglądał.
Fakt przynajmniej ładnie wygląda ;-).
Nie mam siły teraz sprawdzać, czy ktoś już pisał o najnowszym Robin Hoodzie, więc jakby co to sorry za powtarzanie. Wracając z podrózy poślubnej miałem wątpliwą przyjemność obejrzeć ten film w samolocie. Im dłużej oglądałem tym większe głupoty i bezsens na mnie spływał. Fabuła się słabo klei, sceny pourywane, a dla kogoś kto chociaż trochę zna się na realiach wojennych tamtego okresu, film boli. Jedyny powód dla którego oglądałem film do końca, to chęć zobaczenia do jakiego poziomu kretynizmu film dobije. Przyznam, że ostatnia bitwa mnie powaliła, więc opłacało się czekać. Aktorzy nawet spoko grają, ale czemu takich dziadków do tego wzieli? To ma być niby początek legendy? W takim razie długo ta legenda nie potrwa z Robin Hoodem wyglądającym na po 40tce i Marion po menopauzie. Jedyn plus tego filmu, to ok stroje i scenografia, no i może dobra gra aktorska. Tylko to stawia ten film ponad perełką, którą niewątpliwie jest The Last Airbender. O tym drugi to nawet szkoda pisać.
Offline